Spotkanie po latach
Chris wchodził na salę. Sam nie wiedział czego oczekiwać, to miało być spotkanie po latach dawnych szkolnych kumpli. ,,Pewnie nikt nie przyszedł” pomyślał, ale już po chwili usłyszał gwar rozmów i muzykę. Wchodząc na salę ujrzał spory tłumek dawno nie widzianych znajomych. Wielu się pozmieniało. No cóż. Nie zawsze na korzyść. Jako wieczny outsider niespecjalnie umiał się wtopić w ten tłum, zatem postanowił postąpić jak za dawnych lat i usiąść gdzieś z boku, gdzie miałby przegląd sytuacji. Znalazł wolny stolik na skraju parkietu, kiwnięciem przywołał kelnerkę i zamówiwszy coś do picia zajął się obserwacjami.
Większość osób rozpoznał bez problemu. Z paroma jakoś mu nie szło, być może były to osoby towarzyszące, ale nagłe poruszenie w okolicy drzwi wejściowych przyciągnęło jego uwagę. Zauważył niewysoką brunetkę, która lekkim krokiem weszła na salę postukując pięknymi szpilkami na zgrabnych nóżkach. Od razu mu się spodobała, ale nie potrafił sobie jej przypomnieć. Jak na osobę towarzyszącą brakowało jej wprowadzającego. Przyjrzał się bliżej nieznajomej. Było to łatwiejsze od kiedy zmierzała z grubsza w jego kierunku. Sukienka na cienkich ramiączkach pięknie opinała jej ciało podkreślając jej zgrabne pośladki. Zastanawiał się czy na nogach ma pończochy. Piękne to były nogi. Nie za szczupłe i niezbyt grube. Po prostu pasowały idealnie do jego gustu. No i te zakończenia. Kształtne stopy w gustownych szpilkach i cudne pośladki. Na oko sprężyste i umięśnione. Tylko od samego patrzenia robiło mu się gorąco.
Dziewczyna ruszyła wolnym krokiem w kierunku stolików. Zgrabnie zawirowała kilka pas pomiędzy tańczącymi parami unikając kolizji i jakoś tak ten przypadkowy ruch Browna wykierował ją na wprost stolika Chrisa. On nie stracił jej ani chwili z oczu. Nawet jeden ruch pięknej nogi nie umknął jego uwagi. Wynurzywszy się spomiędzy tańczących zauważyła jego pałający wzrok obejmujący gorącym uściskiem całą jej sylwetkę. Uśmiechnęła się. Takim ciepłym uśmiechem, który od razu zniewolił jego serce.
Od razu pomyślał, że właśnie wpadł na amen. Zerwał się od stolika i podszedł do niej. Przedstawił się i zaprosił do siebie. Reszta wieczoru upłynęła mu w jakimś odurzeniu. Niczego nie pamiętał tylko jej błyszczące oczy i piękny uśmiech.
Zapytał ją o imię i usłyszał: Magdalena. Przypomniał sobie, jedną Magdę, która siedziała trzy ławki dalej. Piegowata, niewielkiego wzrostu. Dzieciuch. „I to z niej wyrosło!?” pomyślał zdumiony. Ona poznała go od razu. Wypomniała mu z uśmiechem, że nadal pamięta umoczone w atramencie końce fartucha i plecy obolałe od kulek z plasteliny i bolców z procy. Na całe szczęście, wybaczyła mu to już dawno. Rozumiała, że chłopcy po prostu tak się zachowują.
Jakoś tak się złożyło, że przypadli sobie oboje do gustu. Po tym wieczorze spędzonym razem na wieczorku wspominkowym spotykali się w miarę regularnie raz u niej, raz u niego, czasem w parku, gdzie lubili ganiać się po trawie, czasem w kinie. Słowem… zakochane nastolatki…
Dziewczyna podeszła do niego tanecznym krokiem i z figlarnym uśmiechem na ustach usiadła bokiem na jego kolanach. Usiadłszy wsparła się na jego piersi, objęła go ręką za szyję i obsypała pocałunkami czoło i oczy. Nadal nie przestając się tajemniczo uśmiechać przytuliła się mocno, a swoje nogi podwinęła tak, że oplotła go niczym zakochany bluszcz.
Jego dłonie zaczęły błądzić po talii dziewczyny, a potem zwinnie jedna z nich wsunęła się pod sweterek i rozpoczęła eksplorację jej gładkich pleców. Chłopak z przyjemnością zauważył, że jego manewr spowodował pogłębienie się oddechu dziewczyny, a na jej twarzy pojawił się lekki rumieniec. W miarę jak dłonie coraz śmielej pieściły jej tors, poznawały coraz większe obszary. Lewa rozpoczęła już zwiedzanie szczytów piersi, które jakkolwiek obleczone ubraniem, falowały coraz mocniej w rytm oddechu ich podnieconej właścicielki. Potem dłoń zsunęła się na kolano i niżej, aby podciągnąć długa spódnicę i pogładzić odziane w rajstopy łydki i kolana. Chłopak poczuł, że jego twardniejący rumak zaczyna trącać swa niecierpliwą głową udo Magdy.
Jego usta błądzą po włosach dziewczyny, czasem przesyłając pieszczotliwego całusa płatkom jej uszu, a palce coraz śmielej wsuwały się za jej dekolt. Już czuł opuszkami delikatną gładź tego cudownego miejsca między obiema półkulami piersi, już próbował wpiąć się po jedwabistych stokach tych obu bliźniaczych wzgórz. Zastanawiał się jakie też są ich szczyty… czy są twarde jak kamyczki, czy ich dotknięcie wyrwie trochę więcej rozkosznych jęknięć z ust rozpalającej się dziewczyny? Ich usta spotkały się na krótki moment i oderwały się by dalej wędrować samotnie. Dziewczyna oderwała się od Chrisa i spojrzała na niego wzrokiem, w którym już nie było figlarnych błysków, a migotliwy płomień miłości. Fala czułości zalała chłopaka, który przygarnął ją mocno i puścił znów swe pieszczące dłonie na rekonesans po tym ciepłym, cudownym ciele.
Dłonie jak samodzielne pojazdy eksplorowały jej uda gładko obleczone w ciemne rajstopy, jej plecy napięte zmysłowym przeżyciem, jej piersi z twardniejącymi stopniowo sutkami, jej twarz i rozchylone usta, jej włosy…
Przytulił ją mocno, a potem lekkim, lecz stanowczym naciskiem dłoni odwrócił, tak, by siedziała do niego tyłem. Uniósł ją nieco za biodra i jego uwolniony spod nacisku konik utworzył niewielki namiocik w spodniach.
Chris uśmiechnął się lekko i nakierował pośladki dziewczyny na ten wzgórek. Kiedy zetknęli się, Magda drgnęła, poczuwszy twardą włócznię usiłującą się wcisnąć między jej pośladki. Podniecenie jakie do tej pory nią owładnęło pomogło jej się odprężyć i czerpać z tego przyjemność. Oparła się plecami o tors Chrisa, jej głowa opadła na jego ramię, a ręce zaczęły delikatnie pieścić uda partnera. Jej biodra leciutko drgały powodując przyjemny masaż sztywnego członka mężczyzny. Dłonie Chrisa spoczęły pewnie na obu piersiach dziewczyny i popieściwszy je chwilę rozstały się… Jedna podążyła ku szyi i twarzy kobiety, a druga ku jej brzuchowi i łonu. Kiedy osiągnęły swoje cele biodra dziewczyny zatrzymały się w swych ruchach i wzmogły nacisk na prącie mężczyzny, a z jej ust wyrwał się kolejny znak odbieranej przez nią przyjemności. Chris również skupił się na przeżywanej rozkoszy. Ona miała naprawdę wspaniałe ciało, tak zmysłowe, tak sprężyste.
Twardość pośladków podniecała go omalże do szaleństwa. Schwyciwszy dziewczynę pod kolanami i przytuliwszy ją drugą ręką do siebie wstał z krzesła. Przeszedł kilka kroków do stojącej kanapy i opuścił powoli jej nogi tak, że dotknęły ziemi, a potem pozwolił jej opaść na kolana. Dziewczyna wsparła się na kanapie, a jej wypięte krągłości jeszcze bardziej rozpaliły Chrisa. Ukląkł za nią i przesuwając dłońmi po jej nogach podnosił spódnicę aż do momentu, kiedy ukazały się cudowne pośladki odziane w rajstopy. Stringi podkreślały pięknie ich kształt. Chris delikatnie zaczął masować dziewczęce krągłości a jego dłonie jakby uzyskały autonomię. Zataczając koła coraz bardziej zbliżały się do sedna sprawy. Chłopak aż drżał z ochoty, aby zagłębić swe dłonie między uda dziewczyny, by pieścić jej łono tak rozkosznie osłonięte cieniutkim materiałem stringów, ale na razie posłał swe dłonie na poszukiwanie jej piersi. Gładząc łuk pleców i krzywiznę brzucha dotarł do jej słodkich wzgórz i ujął je całe uciskając i lekko drażniąc sutki wciąż zakryte przez ubranie. Jego rumak dopominał się coraz bardziej swobody, ale Chris mając zajęte ręce pozwolił mu tylko na małą wycieczkę w głąb szczelinki między pośladkami. To było wspaniałe…
Chris uwolnił jedną pierś Magdy i sięgnąwszy do suwaka spodni uwolnił swojego spienionego już prawie rumaka z ciasnego już namiotu. Członek okryty tylko cienkim materiałem bokserek wyprostował się na pełna długość i wiedziony magnetycznym zmysłem wsunął się od razu w osamotnioną chwilowo szczelinę pośladków partnerki. Ona chyba nawet nie wyczuła zmiany, ale Chris aż jęknął poczuwszy jej prawie nagie ciało przez delikatna skórkę swego magicznego miecza. Przez chwilę pomyślał, czy nie ściągnąć by jej rajstop, a może i majtek, ale postanowił wrócić do tego pomysłu nieco później. Wrócił dłonią na poprzednie miejsce i z rozkoszą zaczął ponownie przesuwać swego członka po rowku pośladków i po łonie dziewczyny. Zauważył, że nacisk przykleił materiał do główki penisa i zaczęła na nim pojawiać się wilgotna plamka. Przypominało to już bardzo delikatny stosunek. Łono dziewczyny zaczęło również pokrywać się wilgocią. Była już dość podniecona, by być mokra w środku. Zaczęła nieco kręcić biodrami i dzięki temu członek ocierał się również o jej uda. Każde dotknięcie powodowało jakby elektryczny szok. Dziewczyna sięgnęła jedną dłonią w tył i potarła nią o swój pośladek, a potem o udo. To było bardzo miłe.
Chris zdecydował się. Delikatnie opuścił pieszczone piersi, a potem powoli, delektując się każdym wypiętym centymetrem ściągnął partnerce rajstopy. Potem już tylko mała ekwilibrystyka i mógł położyć dłonie na jej nagich pośladkach oraz objąć wzrokiem jej nagie, promieniujące erotyzmem nogi… zaokrąglone łydki, kształtne stopy, piękne uda! Palce same wsunęły mu się pod gumkę stringów, ale na razie zostawił je na miejscu. Chciał tylko pogładzić jej całą skórę, bez materiału. Pomyślał, że najwyższy czas uwolnić też jej piersi, bez chwili zwłoki ujął przez materiał bluzki zapięcie i poluzował je. Teraz już tylko współpraca partnerki mogła usunąć ten wynalazek z jej biustu. Dziewczyna zdecydowała się zrobić ten krok. Uniosła jedną rękę i przełożyła przez nią jedna z szelek, a potem powoli, czując szorstki dotyk na wzwiedzionych sutkach, wyciągnęła biustonosz przez drugi rękaw bluzki. Fascynujący sposób. Chris nigdy nie miał dość obserwacji takiego pokazu, teraz jednak zajmował dość niedogodną do tego pozycje. Jednak pozostałe widoki wynagradzały mu brak z olbrzymią nawiązką.
Dotknięcie jej miękkich delikatnych piersi z twardymi z podniecenia sutkami wbiło jego rumakowi potężne ostrogi. Wyprężył się jeszcze bardziej i… wysunęła się lekko jego główka z otworu bokserek. Żadne z nich tego nie zauważyło, ale ten mały rozrabiaka, kiedy już ujrzał światło dzienne szybciutko posłał precz materiał bielizny chłopaka i nagi prężył się dumnie między udami dziewczyny zbliżając się właśnie do jej łona. Gładki materiał stringów nie stawiał wielkich oporów, więc poza lekkim uczuciem chłodu nic nie zwróciło uwagi poruszającego się Chrisa. Jego partnerka również niczego nie dostrzegła. Lecz członek zauważył. Wyprostował się maksymalnie i kiedy Chris wycofawszy się chciał przesunąć ponownie nie zauważył, że nie celuje już między uda, lecz między pośladki. Prosto w punkt, gdzie stykały się one zamykając materiał stringów wewnątrz. Zetknięcie ich ciał było jak kolejny podniecający wstrząs. Skórka z główki zaczęła się zsuwać i mocno zwilżony sokami żołądź wsuwał się między pośladki, aż dotknął materiału stringów zaraz nad magiczną dziurką anusa. Dziewczyna już chwilę wcześniej zauważyła, że coś się święci, ale pieszczoty jakimi obsypał jej piersi, plecy i szyję chłopak spowodowały, że przyjęła to jako dodatkowo podniecający bodziec. Kiedy Chris zaskoczony niespodziewanym oporem spojrzał na miejsce zdarzenia, ona właśnie zaczęła wysuwać mu swe biodra bardziej naprzeciw…
Chłopak chwycił partnerkę w pasie i wcisnął swojego członka jak najmocniej potrafił korzystając z jej ruchu przeciw niemu. Główka wwierciła się nieco do jej anusa wciskając tam też delikatny paseczek stringów. Magda westchnęła mocniej i zacisnęła mięśnie pośladków dając partnerowi jeden z najpiękniejszych masaży. Jego dłonie szybkim ruchem wsunęły się pod bluzkę i delektując się aksamitnym dotykiem jej skóry brzucha ujęły obie mlecznobiałe półkule, wreszcie czując te twarde jak kamyki sutki własnymi opuszkami, bez izolującego materiału. Chris aż się spocił z wrażenia. Czując jej piersi w dłoniach, a na czubku członka twardy uścisk jej sprężystych pośladków prawie wystrzelił. Dziewczyna również była podniecona do granic. Jej oddech wyrywał się z piersi prawie z chrapliwym odgłosem.
Miała zamknięte oczy, jej biodra zataczały delikatne kółeczka, żeby zintensyfikować odczuwanie zanurzającej się w niej lekko męskości. Wycofała swe biodra i szybkim ruchem dłoni do tyłu ujęła gumkę majtek, a potem wiercąc się zaczęła je zsuwać ze swej kształtnej pupy. Chris szybko ujął sprawę w swoje ręce i już bielizna zsunęła się równo i bez szarpnięć. W tym momencie objął wzrokiem całą postać dziewczyny. Klęcząca przed nim, z odsłoniętymi biodrami i biustem, wypięta w jego kierunku piękność z opuszczoną głową, oddychająca w podnieceniu. Wilgotna i chętna dotyku. To go właśnie podniecało. Jego rumak znów pragnął pobrykać, tym razem w gładkiej, bezwłosej dolince jej łona. Chris wsunął się pod podbrzusze partnerki i zaczął się przesuwać w przód i w tył korzystając z tak obfitego zawilgocenia terenu. Od czasu do czasu cofając się naprężał się i unosił główkę masując ją również między pośladkami, które niczego nie ukrywały ukazując lekko brązowe, ,,kakaowe oczko”.
Chris zatrzymał się i pozostając między udami dziewczyny ujął ją za ramiona naciskiem informując, że pragnie, żeby się podniosła. Wstali razem z klęczek. Jego członek nadal pulsował między jej nogami. Potem pokierował jej krokami na kanapę i pomógł jej usiąść, a potem opaść na plecy, z nogami wyłożonymi na oparcie i lekko rozchylonymi. Spódnica opadła aż na biodra, a jej głowa leżała wygodnie odchylona w dół na zewnętrznej krzywiźnie siedziska kanapy. Chris teraz mógł widzieć jej rozchylone łono, a jego rumak pienił się tuż nad twarzą dziewczyny i jej pięknymi ustami. Ukląkł tak, by celować główką wprost do jej ust, a potem ująwszy jej twarz swymi dłońmi przybliżył żołądź do tych karminowych warg. Dziewczyna rozchyliła usta domyślając się jego zamiaru.
Pozwolił jej ucałować czubek swego penisa, a potem przesunął nim nad jej ustami, tak, że koniec języka Magdy przewędrował całą jego długość i załaskotał jądra. Jej chciwe wrażeń usteczka wciągnęły każdą z kuleczek z osobna i pieściły je, a coraz szybszy oddech dziewczyny owiewał go gorącą falą. Chłopak szybko pomógł pozbyć jej się bluzki i spódnicy. Potem sięgnął dłońmi do brzucha partnerki i zaczął pieścić go, jednocześnie klękając nad jej głową. Jedna z dłoni powoli osiągnęła łono Magdy i palec zaczął przebiegać pokrytą sokami szczelinkę wzdłuż, tam i z powrotem. Druga dłoń zataczała koła na lewej piersi kobiety, palce na przemian to obejmowały ja całą, to delikatnie, opuszkami muskały skórę i sutek.
Ona powoli liżąc całą długość penisa sięgała co jakiś czas ustami do jego główki, która jeszcze pozostawała poza jej zasięgiem. Chris przymknął oczy i cofnął się nieco, pozwalając dziewczynie, by wciągnęła jego męskość, która znikła w ustach ze słyszalnym mlaśnięciem. Jej język zaczął tańczyć po najczulszych miejscach i strefach erogennych partnera. Chris zamarł i wciągając głęboko powietrze przeżywał całym sobą to uczucie, jedynie jego dłonie błądziły po piersiach dziewczyny pieszcząc coraz intensywniej jej sutki. Po pewnej chwili, która zdawała się mu wiekiem rozkoszy zaczął poruszać swoimi biodrami wnikając nieco głębiej w usta partnerki. Ona też podniecona jego pieszczotami wygięła się w łuk eksponując swój brzuch i rozchylając szeroko nogi. Przerywając swoje ruchy mężczyzna pochylił się w przód i zaczął czule całować pięknie rozchylone łono lśniące sokami.
Tym razem jego język nadawał ton i rytm erotycznej suicie. Oderwał się od tej smacznej potrawy i wyszedł z ust Magdy, a potem zaczął językiem pieścić całe ciało dziewczyny. Przyssał się głodnymi wargami do jej twardych jak skała sutków, a palec zanurzył lekko w jej pochwie i delikatnymi muśnięciami pieścił coraz twardszą łechtaczkę. Na przemian to zanurzał palec, to całą dłonią pieścił jej całe łono, a potem rozsmarowywał jej wilgoć po drżących z napięcia udach. Wziął jej dłonie i położył na jej własnych piersiach, a potem masował je wraz z nią delikatnymi ruchami. Magda oddychała głęboko prężąc się i przeciągając kocim ruchem, a jej brzuch falował w rytm oddechu…
W pewnym momencie pomógł Magdzie zająć pozycję, w której klęcząc eksponowała swoje krągłe biodra i znów zbliżył swego naprężonego penisa, jeszcze lśniącego od jej śliny do lekko rozchylonych warg jej łona. Ułożył go wzdłuż jej ciała i jak przed chwilą językiem, tak teraz całą długością penisa zaczął pieścić jej srom. Główka członka coraz szybciej zaczęła trącać twardą łechtaczkę, a dziewczyna zaczęła wyginać się i obniżać w przyklęku, aby przyjąć go wreszcie w siebie. W końcu Chris ujął biodra Magdy i wsunął sam czubek swej męskości w nią. Pozostawszy w tej pozycji sięgnął dłonią i zaczął gładzić jej łechtaczkę, a dziewczyna natychmiast zaczęła się powoli nabijać na jego pal. Druga dłoń gładziła lekko jej pośladki, co jakiś czas rozchylając je i wtedy też chłopak wpychał się nieco głębiej.
Po pewnym czasie, kiedy wszedł już niemal w całości obie dłonie przeniosły się na piersi dziewczyny i ująwszy je pewnym chwytem zaczęły mocniejszy masaż równocześnie z rozpoczęciem przez Chrisa coraz szybszych ruchów frykcyjnych. Magda zamknęła mocno oczy i posapując wyginała się w odpowiednim rytmie, by zwiększyć swoje doznania. Powoli zaczęła zbliżać się do szczytu, dzięki tym wytrwałym pieszczotom jakich nie szczędził jej Chris. Jedna z dłoni zaczęła sięgać co jakiś czas do łona dziewczyny i pieszczotami pomagała jej przybliżyć orgazm.
Nagle dziewczyna zaczęła naprężać swe mięśnie, coraz mocniej się sprężać. Jej oddech zrobił się nieco chrapliwy, a głowa to unosiła się wysoko, to opadała na kanapę, jej dłonie sięgnęły do piersi i łona i zaczęły gładzić i pieścić. Chris zobaczył, że dziewczyna zamarła ujmując swe sutki, wygięta w łuk i poczuwszy mocny skurcz jej mięśni pochwy zwolnił i delikatnie gładząc jej ciało zaczął niemal zmysłowo powolnym ruchem wchodzić i wychodzić z niej. Ciało Magdy zaczęło drgać nieco z przeżywanej rozkoszy, a potem powoli odprężać. W tym momencie Chris wyszedł z dziewczyny i ułożywszy ją wygodnie na kanapie przytulił kładąc się obok. Jego wciąż niezaspokojony rumak prężył się dumnie wznosząc głowę, chłopak był jednak szczęśliwy, że doprowadził partnerkę do szczytu. Obsypał jej twarz pocałunkami, a potem zaczął lekko kołysać w ramionach.
Magda przywarła do Chrisa w namiętnym uścisku. Jej brzuch dotykał jego brzucha, a gwałtownie falujące oddechem piersi swym dotykiem wzbudzały w nim rozkoszny dreszcz. Ręce chłopaka objęły ją w pasie, ale jakby nie mogąc znieść bezczynności zaczęły błądzić po okolicach jej pasa, to zmierzając w stronę pośladków, to pieszcząc jej plecy. Ich usta dotknęły się w pocałunku, a uścisk stał się mocniejszy i jeszcze gorętszy. Pobudzony poprzednimi zdarzeniami członek już zaczął dopominać się o swój haracz, chcąc w końcu wytrysnąć w tym boskim ciele i dostarczyć swemu właścicielowi spełnienia.
Magda stała w krótkim szlafroczku, oczy jej zamykały się od wspomnień niedawnej rozkoszy przywoływanych przez te niecierpliwie poruszające się dłonie Chrisa. Chłopak pocałował ją krótko, szybko dotykając ustami jej szyi, ucha i w końcu jej ust. Jego dłonie zeszły na jej nagie uda i pieściły, masowały, a idąc w górę dotarły do pośladków ukrytych pod cieniutkimi majteczkami. Lekko naciskając dłońmi Chris spowodował, że Magda odwróciła się do niego tyłem i przytuliła się całym, drżącym z podniecenia ciałem. Jego dłonie od razu powędrowały na piersi dziewczyny, tak rozkosznie prężące się pod jedwabistym materiałem szlafroczka. Dotyk uświadomił mu, że te piersi znów ukryte są pod biustonoszem, ale to go tylko bardziej zmobilizowało do eksploracji.
Jego niecierpliwe palce wsunęły się pod cienką bluzeczkę i zataczając koła zaczęły się zbliżać do dwóch pulsujących coraz szybszym oddechem dziewczyny półkul. Magda odchyliła głowę do tyłu i oparła ją na ramieniu chłopaka, jej oczy mocno zaciśnięte, a dłonie nagle ujęły dłonie Chrisa i razem zaczęły masować piersi dziewczyny. Chłopaka bardzo podniecił ten jej ruch, który świadczył o stanie jej podniecenia równie wyraźnie jak jej gwałtowny oddech. Jedna z dłoni Chrisa podążyła w dół, ku złączeniu ud dziewczyny i delikatnym ruchem wsunęła się pod materiał jej majteczek, a zatrzymała się czując delikatne włoski ponad jej łonem. Biodra Magdy czującej jego dotyk w tym jakże ekscytującym miejscu natychmiast zaczęły napierać na jego biodra, a jej twarde pośladki wyeksponowały twardość jego wzwiedzionego penisa.
Kobieta była coraz bardziej podniecona i chwytając szwy nogawek Chrisa przyciągnęła go do siebie prężąc się i wydając cichutkie jęki rozkoszy. Jego palce znów wróciły do jej piersi i jedna z nich już po kilku sekundach poczuła jego dotyk na nagiej skórze. Palce chłopaka ujęły sutek, który stał się jak kuleczka grochu, tak twarda i okrągła. Magda zajęczała głośniej, a słysząc to, Chris poczuł jak jego członek zapragnął wyrwać się ze spodni i dostać do jej ciasnej szczelinki. Magda naparła na niego już tak mocno, że jej stopy ślizgały się po podłodze, a pośladki chłopaka przesuwały się po ścianie, o którą się opierał stojąc. Chris sięgnął w dół i przesuwając palcami wzdłuż jej biodra potem w przód i dotknął jej wilgotnego już łona wciąż skrytego pod bielizną.
Zdecydowanym ruchem ujął gumkę jej majteczek i zsunął je w dół, aż opadły swobodnie na podłogę, zbędne. Łono Magdy było już dobrze widoczne w rozchylonych połach szlafroczka, więc Chris sycił oczy tym pięknym widokiem, a dziewczyna w tym czasie sięgnęła ręką za siebie i przez spodnie pieściła jądra chłopaka. Potem jej palce wsunęły się między guziki jego rozporka i dotknęły i pieściły coraz bardziej chciwie jego męskość. Chris wyjął swój instrument ze spodni i podciągnąwszy szlafrok dziewczyny wsunął się między jej pośladki – jakże rozkosznie twarde i zaciśnięte w tej chwili. Chłopak poślinił swój palec, a potem spróbował go wsunąć w kakaowy otworek, który ukazała mu podniecona dziewczyna. Magda pochyliła się mocno do przodu i palec wsunął się do środka, co wyraźnie ją rozpaliło.
Sięgnęła ona do swego łona i zaczęła je pieścić delikatnymi i zmysłowymi ruchami. Po chwili masażu, wspieranego aktywnymi pieszczotami piersi, dziewczyna rozluźniła mięśnie na tyle, że Chris zastąpił palec czymś o wiele grubszym. Żołądź jego penisa powoli znikał w środku, a Magda zaciskając zęby z bólu zmieszanego z przyjemnością coraz gwałtowniej poruszała swymi palcami pieszczącymi łono. Nagle opór ustąpił i członek Chrisa znalazł się w ciepłej i ciasnej norce, która objęła go jak rękawiczka. Jego brzuch dotknął pleców Magdy i chłopak objął rękami jej kibić przyciskając mocno do siebie.
Czuł ruch jej mocnych mięśni i chcąc zacząć bieg do spełnienia ujął piersi dziewczyny pozwalając jej palcom nadal tańczyć na łechtaczce. Zaczął poruszać się w niej wolno, wyszedł prawie cały, a potem tak szybko zanurzył się w tej aksamitnej pupce, aż rozległo się klaśnięcie potem znów się cofnął i znów, i znów… cały czas ściskał jej piersi i drapał lekko paznokciami czubki sutków. Magda zbliżała się już do orgazmu. Jej mięśnie zwieracza zaczęły pulsująco ściskać członek chłopaka i nagle Chris poczuł, że zaraz wystrzeli. Wbił się mocno w Magdę i wyszeptał jej do ucha „Kocham Cię… zaraz skończę”. Potem poruszył się jeszcze raz i czując zbliżający się wytrysk wyszedł z niej i z głośnym westchnieniem ulgi strzelił strumieniem nasienia na jej naprężone pośladki. Dziewczyna poczuwszy spermę uderzającą w jej skórę również przekroczyła granicę orgazmu i drżąc opadła na kolana pociągając za sobą swego kochanka.
Przytuleni mocno trwali chwilę przeżywając to rozkoszne odprężenie w bliskości…