Jak rozbudzić na nowo namiętność w sypialni?
Każda para, która już od kilku miesięcy czy lat jest ze sobą razem, jest w związku, co jakiś czas przeżywa pewne ochłodzenie stosunków, przeżywa swego rodzaju chłód w sypialni. To bardzo naturalne zjawisko, bardzo normalne, ale jeżeli na nie nie zareagujemy właściwie, to może się to okazać bardzo dużym zagrożeniem dla pary, dla związku. Na czym polega ta właściwa reakcja? Jak podnieść znów temperaturę w sypialni? Zastanówmy się nad tym.
Po pierwsze, dobrze jest zastanowić się skąd wzięło się to oziębienie stosunków.
Jeżeli jest jakiś problem, jest jakiś konflikt, to jego rozwiązanie, dojście do zgody, do porozumienia, już może okazać się czynnikiem, który podniesie temperaturę. Po prostu ponowne pogodzenie się samo zadziała jak seksualny grzejnik. Jeżeli zaś ten spadek namiętności jest właśnie związany z tym typowym zjawiskiem, normalnym ochłodzeniem, wówczas, samo się to nie zmieni. Nic się tu samo nie poprawi, należy koniecznie zadziałać.
Taki spadek temperatury spowodowany jest z jednej strony tym, że znika pewien element niepewności, jakaś zagadka, czy po prostu zaskoczenie, niewiedza. Znamy się już tak dobrze, znamy się na tyle, że nic nas nie jest w stanie zaskoczyć, więc się też niczego nie spodziewamy i też z drugiej strony, specjalnie też nie staramy się, żeby kogoś bliskiego zaskoczyć. Wkrada się przyzwyczajenie, rutyna, zwyczajność, a to są dodatkowi zabójcy namiętności i ognia w sypialni.
Pierwszym krokiem żeby to naprawić jest, więc uświadomienie sobie tego, że moja sypialnia, moja namiętność nie jest już taka jak bym chciała czy chciał. Jest zbyt spokojnie, zbyt zwyczajnie, jest po prostu nudno.
Nie dajmy się takim zjawiskom. Widząc, że atmosfera w sypialni wygasa należy ją samodzielnie podkręcić. Przygotuj swojemu partnerowi, swojej partnerce niespodziankę. Przygotuj jej jakieś zaskoczenie. Znamy się. To zadziałało na niekorzyść, wygasiło sypialnię, niech, więc zadziała również na plus. Znamy się, wiemy, jakie mamy od siebie oczekiwania, znamy też swoje sypialniane upodobania. On lubi, gdy się przebierasz, gdy wcielasz się w role, a dawno już tego nie robiłaś i od wielu już tygodni wasz seks w ogóle nie przypomina przygody? Wróć wcześniej do domu, zanim on przyjdzie. Przystosuj całe mieszkanie, udekoruj je, przebierz się sama. Przecież, nie musisz się z nim na nic umawiać. Będzie jeszcze bardziej zadowolony, jeżeli postawisz go przed faktem dokonanym, jeżeli po prostu go uwiedziesz. Przygotuj mu pyszną kolację, to też nie powinno być problemem i zaserwuj odpowiednio do całej aranżacji. Jeżeli jesteś pielęgniarką dla niego, wystrój w ten sposób dom, a kolację mu podaj w jego „szpitalnym” łóżku. Jeżeli jesteś dla niego uczennicą, zrób to w „szkole”.
Przyłóż się, a on na pewno to doceni.
Co ciekawe, mężczyźni, co prawda szybko się rozgrzewają i szybko zyskują gotowość do seksu. Ale takie powolne podgrzewanie, takie rozgrywanie jakieś sceny może się również okazać dla niego doskonałym bodźcem. A powolnie się nagrzewając osiągnie temperaturę niemalże wrzenia. O to przecież chodzi. Idąc dalej. Jeżeli wiesz, że twój ukochany, twój partner lubi innego rodzaju wrażenia, jest bardziej romantykiem albo woli kobietę zniewolić, to zrób to dla niego. Możesz się przecież przykuć kajdankami do jego łóżka i czekać taka bezbronna aż cię uratuje. Będzie twoim bohaterem, a ty mu się pięknie odwdzięczysz. Może być naprawdę miło.
Jeżeli natomiast on chce swoją kobietę nieco zagrzać w sypialni, to również powinien to po prostu zrobić, a na pewno ona odpowiednio mu okaże zadowolenie. Z tym, że kobiety nieco inaczej dochodzą do rozgrzania. Scenki, o ile dla niektórych kobiet też bywają ciekawe, o tyle, jednak nie jest to tak powszechne. Mężczyzna, będąc ze swoją ukochaną powinien widzieć, co ją rusza. Może jest ona typem łupu. Lubi być po prostu zdobyta, wzięta, zniewolona. Zrób tak. Wejdź do niej, przygnieć do ściany i po prostu ją weź, nie pytając o nic. Jeżeli jest romantyczką, usyp jej pokój płatkami róż i gdy już będziecie się przytulać pieść ją delikatnie i powoli a ona osiągnie szczyty przyjemności. Warunkiem jest jednak by wiedzieć, co zadowala twoją partnerkę.
I na koniec, jest jeszcze jeden sposób by rozgrzać wasza sypialnię, gdy temperatura spada.
Porozmawiajcie o waszych marzeniach, o waszych fantazjach seksualnych. Może jest coś, czego jeszcze razem nie robiliście, a partner czy partnerka nawet nie wie, że macie na to ochotę. Porozmawiajcie ze sobą otwarcie. Taka rozmowa ma tak naprawdę dwie zasadnicze zalety. Pierwszą z nich jest to, że po takiej rozmowie może się okazać, że macie wspólne fantazje, wspólne pragnienia i oboje chcecie czegoś nowego spróbować. Ustalicie, co to ma być i wspólnie dla siebie to przygotujecie. Czyż nie jest to fascynujące? A druga sprawa, druga zaleta takiej rozmowy, jest taka, że sama rozmowa o fantazjach może was tak rozgrzać, tak was może podniecić, że nie czekając na realizację fantazji, o której rozmawialiście, natychmiast przystąpicie do działania i przeżyjecie seks bardzo gorący, gorętszy od wielu, wielu ostatnich.