
San Marino
Zapraszam serdecznie na kolejne pikantne historie z naszego życia erotycznego. W maju wyjechałam z przyjaciółką do Włoch dokładnie do San Marino. Do koleżanki, która osiadła tam na stałe z mężem i załatwiła nam pracę w nocnym lokalu gdzie pracowała. Przed wyjazdem obiecałam mężowi, że jak będzie okazja to porobię sobie na plaży zdjęcia w toplesie Lub inne ?
Pech chciał , że tam za plaże się płaci 5 euro za trzy godziny i nie widziałyśmy by ktokolwiek się opalał w toples. Dopiero Gosia powiedziała nam, że można chodzić na skałki, ponieważ tam jest dzika plaża, ale są same kamienie. Super zawsze się trochę kasy zaoszczędzi..:-)
Poszłyśmy z Bernadettą na tą plaże i faktycznie kamieni, skał bez liku, znalazłyśmy ustronne miejsce i mogłyśmy opalać nasze cycki..-)
Oczywiście fotki posłałam mężowi, który był zadowolony. Podniecałam go nawet na odległość hi hi.. Fajnie tam było, tylko jak pozbyłyśmy się staników to te makarony zaczęły łazić jak nakręceni, tak jakby cycków nie widzieli.. Nasz włoski to kilkadziesiąt podstawowych słów klubowych ha ha.. a po angielsku u nich to szukać ze świeczką, no chyba że turysta..
– Benia (tak mówiłam do Bernadetty) mój misiek napisał, że z grzeczna jestem i czemu nie wysłałam mu zdjęć nago ha ha..
– Ciekawa jestem jak on se daje rady, bez ciebie – )
– Ma nasze filmiki, fotki i rączkę ha ha…
– Pstrykniesz mi kilka nago bym mu wysłała… Nie biorę stroju – dodałam
– Jesteś pewna ?- spytała
– Tak, nie będzie odwrotu – rzekłam śmiejąc się…
Godzinę później byłyśmy na plaży .. Poszłyśmy na nasze miejsce, zrzuciłam sukienkę a Benia zrobiła mi fotki w różnych pozycjach Długo nie czekałam jak i młoda pozbyła się stroju… Panowie tradycyjnie tylko zaglądali, niektórzy nagle się zbliżyli w nasze okolice ha ha..
– Ej laski – głos Gosi poderwał nas na nogi..
W pośpiechu zakryłyśmy się czym popadło..
– Gocha opalamy się nago – krzyknęłam.
– A co was nago nie widziałam, no chyba że się mojego Rafała wstydzicie…
Gosia rozebrała się również do rosołu.. Uśmiechnięta od ucha do ucha..
– Też tu często się opalamy nago.. – dodała
Rafał po chwili stał nago, jego okolczykowany penis niezłych rozmiarów wyglądał zajebiście..
Gosia widziała nasze zainteresowanie jego implantami pod skórą na członku..
– Powiem wam że byłam przeciwna, ale jak je zrobił to seks jest dla mnie nie z tej ziemi, czuję każdą wypukłość w sobie.. Rewelacja…
Opowiadała nam trzymając go w dłoni i pokazując jak jakąś zabawkę ha ha…Nie dziwne, że mu stanął i podczas erekcji te implanty wyglądały super podniecająco, do tego jego rozmiar i grubość robiła wrażenie…
Zrobiło mi się mokro, moja cipka błyszczała w promieniach słonecznych, sutki eksplodowały.. Gosią nie przestała go dotykać, rozmawiała z nami i normalnie delikatnie mu trzepała, w naszej obecności…!
Widząc nasze zakłopotanie.. Zapytała czy nam to przeszkadza.ha ha.. Jej Rafał sobie leżał z ręcznikiem na twarzy i miał się dobrze… Skromnie odparłyśmy że nie a w cipie mi się gotowało.. Widok mieli wszyscy super ha ha..
– Jak zdjęcia Robertowi zrobiłaś ?- zapytała Gocha nie przerywając sobie..
– Tak – odparłam z trudem..
– Wysłałabyś mu zdjęcie nago z innym mężczyzną ?. – zapytała..
– Tak, wiesz przecież że kręcą nas takie klimaty – odparłam bez zastanowienia się..
– Jak chcesz to siadaj obok Benia zrobi ci fotkę, tylko bez mojej twarzy – rzekła Gosia
Chętnie usiadłam obok, uśmiechnięta pozowałam sobie .. Mój misiek będzie w szoku..
– Trzymaj …
– No co ty , przecież to twój mąż – odparłam zaskoczona na jej propozycję…!
– Ej my też lubimy się zabawić, więc jak masz ochotę to złap go za fiuta i będziesz miała podniecające pamiątki ha ha..
Dwa razy nie musiał mi mówić, w pochwie miałam wulkan, chwyciłam go, czułam te implanty. Uczucie cudowne … Myślami byłam na nim ha ha…. Oczywiście i ja zaczęłam mu walić. Benia zrobiła troszkę zdjęć i palnęła ..
– Nachyl się tak jak byś obciągała ha ha…
– A nawet mu zrób dobrze – dodała Gosia…
Zamurowało mnie.. Miałam ochotę by wsadzić sobie go do ust, lecz coś mnie powstrzymało, nachyliłam się tylko, by za pozować, moje otwarte usta były na tyle blisko, że niechcący hmm.. dotknęłam go wargami, walczyłam sama ze sobą ha ha…
– Ok nie jestem z lodu – odparłam z uśmiechem,
– Już myślałam że chcesz Sylwka – rzekła Gocha której oddałam pałeczkę…-)
Rafał nawet nie wiedział, że się bawiłam jego pałką, gdyby nie jego żona …
Podczas powrotu do domu, kolejny raz Benia musiała coś palnąć…
– Po takim popołudniu kochani, to ja chodzę nago po apartamencie ha ha , żartuję – dodała szybko..
– Czemu nie gdyby was nie było to tak chodzimy, przecież wiecie jak jest ciepło, więc nie widzę problemu wręcz jestem za.. To będzie bardzo podniecające – rzekła Gosia.
– Tak fajnie ci się mówi, to Benia będziesz mi robiła dobrze ha ha – odparłam rozbawiona..
I jak powiedzieliśmy tak zrobiliśmy, nagość zagościła w domu naszej przyjaciółki… Nie powiem musiałam się onanizować w łazience kilka razy w ten dzień…. Nawet gospodarze się nie bzykali cicho tylko było ich słychać, co nas to tylko dobijało… -) Spałyśmy z Bernadetta razem w łóżku, gdy gospodarzę szaleli zsunęłam rękę na moje krocze, byłam wilgotna, ledwo dotknęłam nabrzmiałej łechtaczki a skurcz ekstazy przeszył moje ciał przygryzałam wargi , by się powstrzymać od pojękiwania.
Z cipki lało mi się jak z kranu, odkryłam się by móc pieścić się i nadsłuchiwać odgłosy zza ściany , które obudziły również Benię, która się uniosła widząc jak w mojej cipce znika paluszek, uśmiechnęła się i zaczęła się dotykać.. Onanizowałyśmy się w milczeniu, padające światło księżyca oświetlało nas dokładnie.. Uniosłam się wyżej by koleżanka mogła rozłożyć sobie lepiej nogi..
– Przydałby się jakiś kutas – szepnęłam
Benia wstała i poszła do kuchni, po chwili wróciła w ręku trzymał zielonego długiego ogórka , myślałam że się popłaczę ze śmiechu. Usiadła na przeciwko, wylała troszkę oliwki na niego, zbliżyła się do mojej cipy i delikatnie go wsadziła..
– Wariatka, ale nie przestawaj – prosiłam czując w sobie twardego ogórka. nie wiem ile razy ruszyła gdy szczytowałam.. Nie wyciągnęła go ze mnie, przybliżyła się do mnie i nabiła się na drugi koniec , obie zaczęłyśmy się się gwałcić powstrzymując nasze pojękiwania na tyle ile się dało, nasze cipy ocierały się w cudowny sposób, ogórek wypełniał nas całe, znikając w naszych cipach. Kolejny orgazm miałyśmy wspólnie, z trudem wyjęłam go z cipy koleżanki, z której chlusnęło jak z
kranu.. Przytuliłyśmy się do siebie, namiętnie całując i pieszcząc po nabrzmiałych cyckach.. Usnęłyśmy w tulone w siebie…
Rano odprężona wstałam ostatnia, po kuchni połączonej z salonem krzątała się Gosia z mężem, gdy zapytałam gdzie Bernadetta ..
– Poszła do sklepu po pieczywo..
– Wezmę prysznic i zaraz wam pomogę – odparłam.
Pod strumieniem wody musiałam się doprowadzić … Podniecenie nie schodziło ze mnie. Kilkanaście minut później wróciłam do salonu, kutas Rafała sterczał jak pal.. Podeszłam do blatu by pomóc im kroić warzywa na sałatkę. Rafał stał obok, ciężko było mi rozmawiać i się skoncentrować, gdy tak myślę celowo jego pałka otarła się o moje udo.. Skwitowałam to uśmiechem jak i Gosia, nagle poczułam na sobie, dokładnie na twardych cyckach dłonie Rafała.
Stałam w bez ruchu, przestałam kroić pomidora, moje ciało drżało, popatrzyłam na Gosię, ona jak niby nic robiła swoje, jego kutasa miałam na swoich pośladkach. Obrócił mnie, nie protestowałam, wsadził mi język do ust, odwzajemniłam pocałunek i złapałam go za członka. Jego dłoń pieściła moją cipę z której ciekło… Myślałam że oszaleję ..Stanowczym ruchem, dał mi do zrozumienia , bym mu wzięła do ust.. Jego kutas smakował wanilią , wypustki na nim
były odlotowe , czułam jak śluz spływa mi po nogach…
– Przejdziecie do salonu – rzekła rozbawiona Gosia..
Wypięłam się, powoli jego fiut wchodził w moja cipę…
– O rany, wspaniale – jęknęłam czując jego wypukłości..
Wchodził we mnie po same jajka, doznania jakie dostałam były i są nie do opisania.
– Proszę przeleć mnie – rzekłam dociskając dupę na jego pałkę…
Ruchał aż miło, moja nadpobudliwość i seryjne orgazmy przekroczyły rubikon, myślałam że zwariuję. Nie kontrolowałam się, wręcz się nie dało, czegoś takiego nie miałam nigdy w sobie, implanty dawały doznania nie do opisania.. Gdy usiadłam na nim i zaczęłam ujeżdżać moje odgłosy było chyba słychać na zewnątrz.. mocno drażnił moje sutki, o co prosiłam i uwielbiałam..W pewnym momencie poczułam że się posikam.. Rafał zdjął mnie i szybko położył, jednym ruchem zaczął tryskać na moją cipę. Jego donośne pojękiwanie, oznajmiło jego zadowolenie.. Myślałam że nie przestanie, ogrom spermy niemal zalał mi całą rozwartą cipę. Gdy skończył wsadził mi głęboko dwa palce i gwałtownie zaczął mnie nimi pieprzyc, ponownie chciało mi się siku -) Jego mocne ruchy sprawiły że nagle z cipy trysnęłam jak z prysznica, krzyczałam z rozkoszy, wszystkie mięśnie mi pracowały, nie przestawał kolejny mocniejszy wytrysk , zalał stolik a w oczach miałam łzy szczęścia..
Opadłam ciężko łapiąc powietrze.. Leżałam jakby mnie przeleciał tabun ludzi… Dygotałam jak osika… Doszłam do siebie po kilkunastu minutach i z trudem poszłam się umyć. W między czasie Rafał posprzątał miejsce upojnej miłości.. -) Wróciłam do salonu Gosia jak by jej tu w ogóle nie było, uśmiechnięta zapytała jak było .. No cóż jej miałam odpowiedzieć -zajebiście- Troszkę się głupio czułam z faktem że przeleciał mnie jej mąż na jej oczach.. Lecz podczas rozmowy się okazało mają podobne upodobania do naszych.. Benia wróciła chwilę potem i oczywiście Gosia opowiedziała jej wszystko ze szczegółami.. Z trzech tygodni pobytu w San Marino dwa były cudowne na golaska ha ha…. I dwie wspaniałe przygody o których opowiem inny razem. Zbiór zdjęć, które zrobiliśmy troszeczkę zrekompensował tęsknotę mojego męża do swojej dziwki ha ha .. Za moje wybryki długo musiałam się starać by wynagrodzić to swojemu mężowi..

