
Intryga męża
Podzielę się z wami historią, która z czasem i mnie zaskoczyła.
Do tego stopnia że… No ale pomału do tego dojdziemy..:-)
W tygodniu wpadłam do Moniki na drinka, chciałam z nią pogadać o pewnej sprawie, ale akurat była zajęta miała prywatny striptiz (Monia była striptizerką w nocnym clubie, więcej o niej w innej historii). Akurat rozmawiałam z barmanami, których znałam tak jak pozostały personel clubu, czekając na koleżankę, podszedł do mnie starszy facet około czterdziestki, nawet było na czym zawiesić oko:-)
– Witam , jestem Tomek , mogę się dosiąść .
– Tak proszę. – odparłam:-)
Zaproponował szampana, nie odmówiłam…jak się domyśliłam facet potraktował mnie tak jakbym tu pracowała, nawet barmani zaczęli się śmiać 🙂 Z tego wszystkiego zapomniałam o Moni, która była już wolna..
– Kurcze muszę już lecieć, zasiedziałam się – 🙂
Tomek był lekko zaskoczony moim wyjściem, nie powiem miło mi się z nim rozmawiało..
Nalegał bym dała mu numer telefonu na spotkanie..
– Może kiedyś się spotkamy, dziękuje za towarzystwo.. – obróciłam się i wyszłam .
– Sylwia – Monika wyszła za mną i dała mi pięć stów, byłam zaskoczona okazało się, że to za szampana, który kosztował ponad dwa tysiące i dostałam z niego zarobek haha… Umówiłam się z koleżanką, że pogadamy następnego dnia, bo śpieszyłam się do męża. W domu opowiedziałam Robertowi co się mi przydarzyło…
Rozbawiła nas oboje ta sytuacja.. I nie przypuszczałam , że jeszcze do niej wrócimy:-)
Z dwa tygodnie później siedziałam z mężem w jednej z galerii handlowej w naszym mieście i nagle…
Za moimi plecami usłyszałam.
– Robson, mordo ty moja, tyle lat…
– Tomek!!
– Siadaj chłopie gdzieś ty się ukrywał?.. zapytał mąż.
Moim oczom ukazał się facet z clubu..
– O a my się znamy…
– Hej.. – przywitałam się..
Gdy Tomek obrócił się po krzesło by się dosiąść szepnęłam mężowi że to on.. Ale misiek już się domyślił..
Oboje wpadli w rytm straconych lat i opowiadali co robili, gdy ich drogi się rozeszły, no ale to już mnie nie interesowało 🙂 Postanowiłam ich zostawić, gdy wstawałam mój mąż mnie zaskoczył na moment zgłupiałam.
– No a ja sobie mieszkam z przyjaciółką i jakoś tak leci..
Musiałam usiąść z wrażenia..
– Kurcze a myślałem że to twoja kobieta..
– Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi – odparłam jakbym miała to wyćwiczone.
Uśmiech Roberta mówił sam za siebie, wkręcał kumpla.. No a ja potwierdziłam i trudno w to nie wierzyć..
– A.. to fajnie hihi:-) – odparł Tomek..
Poszłam do domu, Robert wrócił mocno wstawiony po północy i jak to bywa z facetami był bardzo wylewny. Dowiedziałam się ciekawych rzeczy:-) Aż sama byłam w szoku… Nie chciałam się kłócić gdy był pijany, więc tylko wysłuchałam co miał do powiedzenia..
– No i zostaliśmy przyjaciółmi kochanie , 🙂
– Misiek coś ty mu powiedział myślałam, że go wkręcasz i że to sprostujesz:-)
– No hm.. miałem ale jak wypali, że go kręcisz to się powstrzymałem..
– Super 🙂
– No super haha a to jeszcze nic, ale pogadamy później, mam banie:-)
– Nie gadaj…
– Jezu mysza no pytał czy cie zaliczyłem, odparłem że tak, bzykamy się od czasu do czasu haha, no czy i on ma szansę hihi..
– Walnięty jesteś..
– No co, może być fajna zabawa haha:-) ,
– No tak , moim kosztem – odparłam, trochę zdenerwowana.
– Zagramy w tą grę, ok idę spać..
– Czekaj i co dalej?..
– No nic, powiedziałem mu że lubisz się dymać, tylko trzeba z tobą konkretnie, nie lubisz podchodów tylko konkretnych facetów, którzy ….
Świetnie padł i usnął…
Z jednej strony się nakręciłam wiedząc co i jak, pomyślałam że się podejmę tej zabawy z moim przyjacielem Robertem haha:-) Dwa dni później zadzwonił Tomek czy może wpaść. Zgodziłam się.
– Przyjacielu Tomek jedzie , 🙂
– Nie do mnie haha..
– Ok , teraz zobaczysz misiu wkręciłeś nas w to, to zobaczysz co twoja żona potrafi haha:-)
– Ooooo.. chętnie zobaczę:-)
– Hm… oj nie wiem, czy ci będzie dane hihi:-)
Wskoczyłam w seksowną sukienkę i tak przywitałam gościa, który obdarował mnie kwiatami i słodyczami. Na widok naszych śmiałych fotosów w salonie musiałam zmyślać, że kiedyś z nudów sobie zrobiliśmy..
Gdy jego ręka objęła mnie za pupę, idąc do salonu zapytał o Roberta, odparłam że śpi. Kolejne kłamstwo, mój mężuś udawał w sypialni i swobodnie przez okno wychodzące na taras mógł nie tylko podsłuchiwać, ale i patrzeć-) Przygotowałam drinki i po chwili siedziałam koło nic nie podejrzewającego Tomka, który nie cackał się tylko od razu zaczął przechodzić do konkretów..:-) Musiałam go troszkę pohamować..
Zaproponował wyjście do kina i do niego, lecz odmówiłam z wiadomych przyczyn..Gdy zapytał że może przez Roberta tak zareagowałam to wyśmiałam go.
– Posuwa mnie kiedy chce, no coś ty.. – wypaliłam..
Lekko zaskoczony, przyjął to dzielnie haha.. Postanowiłam przejść na taras , miałam ochotę się opalać hm…
Ochoczo szedł za mną, gdy usiadłam na leżaku w bieliźnie jego oczy szalały, pozbył się koszulki i siadł na przeciwko mnie, za jego plecami w oknie pojawił się rozbawiony mąż. Trudno było mi zachować powage:-)
Gdy wyszłam po kolejne drinki, złapałam Tomka jak poprawiał swojego fiuta w spodenkach:-)
– Sorki – odparł zawstydzony..
– Spoko nie przejmuj się, dla mnie to nic nowego:-)
Gdy siadałam zdjęłam biustonosz, moje nabrzmiałe piersi i sterczące sutki, poruszyły go i to bardzo.
Delikatnie zaczęłam je dotykać, patrząc na gościa i męża, któremu wystawała głowa w oknie.
– Podniecasz mnie Sylwia..
– Wiem, bo i ja jestem podniecona.. Rozbierz się – poprosiłam
W sekundę stał nagi, zapominając że jest na tarasie i ktoś może zobaczyć go z drogi..:-)
Pozbyłam się stringów, lekko rozwarłam nogi, moja mokra łysa cipeczka, którą zaczęłam dotykać pragnęła pieszczot… poprosiłam go by mi zrobił minetkę, jego sporych rozmiarów kutas wyglądał imponująco..
Rozwarł nie tylko moje nogi, jego język wdzierał się do mojej norki, patrzyłam na męża, który walił sobie fiuta, zaciskałam zęby pojękując z przyjemności.
– O tak liż mnie po dzyndzelku..
– Cudownie och…….:-)
Dociskałam jego głowę do swojego krocza, z cipki mi się lało, jego palce wdzierały się do środka..
Czułam zbliżający się orgazm…
– Jeeeest…. – krzyknęłam… moje ciało się wygięło jak łuk..
Ledwo ustałam na nogach, złapałam go za pałkę i szarpnęłam za sobą..Pchnęłam go na sofę, by po chwili ssać jego kutasa.. Ściskałam jego jądra, pochłaniając w całości członka patrzyłam na niego, jego miny świadczyły o jego zadowoleniu.. Zapytałam czy mu dobrze, był zachwycony..
– Mów do mnie – wyszeptałam przesuwając język po jego główce..
– Tak dziwko, obciągaj, weź całego do buzi po same jajka ..
Dławiąc się wykonałam jego polecenie..Wstał i kazał mi ssać nadal, złapał mnie za głowę i zaczął mnie pieprzyć w usta..
– Cudownie, zalałbym twoją buźkę, ale jeszcze cie nie przeleciałem suko…
Pchnął mnie na sofę, mocno klepnął mnie w dupcię, co bardzo lubiłam, założył gumkę i mocno wbił się w moją nabrzmiała pizdeczkę 🙂
– Oooooch, tak jebaj mnie , 🙂
Złapał mnie za włosy jego kutas wypełniał mnie w całości mocne ruchy, sprawiały mi ogromną
przyjemność..
– Lubisz się jebać suko, często cie pieprzy Robert?…
– Lubie, i to bardzo, a bzyka mnie kiedy ma ochotę..
– Ciekawe co powiedziałby na taki widok hm…
– Ooooo tak kur… zaraz znowu dojdę, nic patrzyłby albo się przyłącz…..aaaaaaaach…
Mocny orgazm nie pozwolił mi dokończyć. Chciałam zmienić pozycję ale on na to nie pozwolił.
– Klęcz dziwko . Po chwili mocno wszedł w mój tyłek, zabolało ale nie okazałam tego.. Pieprzył mnie mocno i szybko, ściskając moje cycki, sapaliśmy oboje..
– Lubisz w dupsko co…. ciasna jesteś nawet tutaj, o cudownie cię jebać..
– Jebaj mnie o tak, lubię wszędzie czuć kutasa…
Zmieniliśmy pozycję, uniósł moje nogi, wsparłam się na łokciach patrząc jak znika w mojej cipie..
Kolejny orgazm przeszył moje ciało, a on nic.. jebał jak nakręcony, myślałam że się nie zleje..
Kilka minut później wyskoczył, pozbywszy się gumki trysnął na moje cycki i cipę.. Oboje pojękując patrzyliśmy na siebie, dłońmi wcierałam jego spermę w cycki i norkę 🙂
– Zadowolona?..
– Tak – odparłam nachylając się nad jego kutasem, wylizałam go dokładnie, jego ciało drgało jak moje…
– Wspaniała jesteś, musimy to kiedyś powtórzyć …
Legliśmy rozmawiając i popijając drinki. Po chwili wszedł Robert udając zaspanego..
– Sory przeszkadzam ..
– Nie, już po wszystkim twoja żona jest zajebista:-)
– Co?… – krzyknęłam zaskoczona..
Mąż powiedział mi prawdę, że Tomek wiedział że jestem jego żoną i to zaplanował:-) Myślałam że go zabije ale nieświadomość tego bardzo na mnie działała, co wykorzystaliśmy na wypad do sauny clubu…
Ale to już inna historia, dodam że potem zerżnęli mnie oboje:-) Tomek zadowolony jak i ja wyszedł następnego dnia, więcej okazji nie mieliśmy się spotkać, wrócił do żony do Canady…
SYLWIA

